
Z tym "lubi gotować" na tamten moment to było tak - owszem,
lubiła. Ale raczej nie potrafiła. W domu rodzinnym nie musiała, roiło się w nim od służby, do kuchni weszła mając 32 lata. Później całe jej życie kręciło się wokół niej. Pierwszą część wspólnego życia państwa Child
to ona podążała za nim, we wszystkie miejsca, w które rzuciła go służba dyplomatyczna. Jednym z pierwszych
lubiła. Ale raczej nie potrafiła. W domu rodzinnym nie musiała, roiło się w nim od służby, do kuchni weszła mając 32 lata. Później całe jej życie kręciło się wokół niej. Pierwszą część wspólnego życia państwa Child
to ona podążała za nim, we wszystkie miejsca, w które rzuciła go służba dyplomatyczna. Jednym z pierwszych
i najważniejszym przystankiem był od 1946 roku Paryż. Wychowana na niezbyt wymagającej i mało ciekawej kuchni amerykańskiej - kurczakach, żeberkach i pure ziemniaczanym - Julia odkrywała feerię smaków kuchni francuskiej. Kochała jeść. I zrobiła wszystko by tak jak w Paryżu móc jadać zawsze. W 1951 roku, jako pierwsza kobieta, ukończyła słynną, najlepszą na świecie szkołę kulinarną Le Cordon Bleu. Z wielkim samozaparciem uczyła się podstaw, techniki, a z czasem coraz bardziej wyrafinowanych potraw kuchni
francuskiej. Zapamiętale. Nie zrażało jej, że była jedyną kobietą w szkole, że wzbudzała sensację swoim wzrostem (188 cm dwa pokolenia temu, numer buta 43), kulawą francuszczyzną, drażniąco wysokim głosem i temperamentem. Że ówczesna szefowa szkoły robiła wszystko, by Julię najpierw zniechęcić do nauki, a później by jej nie ukończyła. Mąż wspierał ją we wszystkim. Z korespondencji jaką oboje prowadzili - Julia ze swoją siostrą, a Paul z bratem, wiadomo, że łączyła ich wielka miłość i wielka namiętność, nie tylko do kuchni.
francuskiej. Zapamiętale. Nie zrażało jej, że była jedyną kobietą w szkole, że wzbudzała sensację swoim wzrostem (188 cm dwa pokolenia temu, numer buta 43), kulawą francuszczyzną, drażniąco wysokim głosem i temperamentem. Że ówczesna szefowa szkoły robiła wszystko, by Julię najpierw zniechęcić do nauki, a później by jej nie ukończyła. Mąż wspierał ją we wszystkim. Z korespondencji jaką oboje prowadzili - Julia ze swoją siostrą, a Paul z bratem, wiadomo, że łączyła ich wielka miłość i wielka namiętność, nie tylko do kuchni.
do Stanów i osiedli w Cambridge, w stanie Massachusetts. "Będziemy musieli żyć skromnie, ale jeśli poprowadzę dwie lekcje gotowania tygodniowo, znacząco zasilę domowy budżet" - pisała Julia w liście do przyjaciółki.
.jpg)
do śmierci w wieku 92 lat.
Na tym etapie życia to Paul szedł za żoną. Projektował kuchnię z podwyższonymi blatami, dostosowanymi
do wzrostu Julii i jak na tamten czas niezwykle nowoczesną, był jej agentem, doradcą, grafikiem, fotografem potraw. Autentycznie cieszył się jej sukcesami. "Czuję, że natura odzyskuje utraconą równowagę. Jestem nieustannie wdzięczny fortunie za to, że dane jest mi żyć z Julią. Nigdy nie jesteśmy osobno" - pisze w liście do brata Charlsa. Julia z kolei nigdy o karierze nie powie "ja" tylko "my".
do wzrostu Julii i jak na tamten czas niezwykle nowoczesną, był jej agentem, doradcą, grafikiem, fotografem potraw. Autentycznie cieszył się jej sukcesami. "Czuję, że natura odzyskuje utraconą równowagę. Jestem nieustannie wdzięczny fortunie za to, że dane jest mi żyć z Julią. Nigdy nie jesteśmy osobno" - pisze w liście do brata Charlsa. Julia z kolei nigdy o karierze nie powie "ja" tylko "my".
.jpg)
że gotowanie jest przyjemnością. Że w czasie gotowania należy próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Że nie należy się w kuchni zrażać niepowodzeniami, poprawiać co się da, lub pogodzić się
z tym co jest. Jej samej w programach telewizyjnych, które oglądały miliony widzów, przydarzało się wiele niezręczności, krepujących sytuacji i lapsusów. Obracała je w żart korzystając ze swojego nietuzinkowego poczucia humoru.
Zajrzyjcie na You Tube, wpiszcie "Julia Child" i zobaczcie chociaż jeden odcinek jej programu. Może ten, na którym uczy nas przygotowywać mus czekoladowy? Uzależniające...
Takiej radości gotowania sobie i Wam życzę :-). Bon appetit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoje komentarze są ważne. Zostaw znak, że mnie odwiedziłe(a)ś. Cenna jest dla mnie Twoja uwaga, Twój czas. Podziel się swoją pasją i wiedzą. Podrzuć temat ;-). Komentarze są moderowane. Dziękuję :-D.