24 kwietnia 2015

BURACZANY ZACHWYT

A dzisiaj będzie słów zachwytu kilka nad... burakiem Emotikon smile i zakwasem z tegoż. Takie pendant 
do wczorajszego barszczu cioci Basi. Przyglądaliście się kiedyś temu niby prozaicznemu warzywu? Odcienie od różowego przez czerwienie, karminy, bordo... Kształty podłużne lub okrąglutkie. W przekroju usłojone jak pień drzewa... W smaku słodkie lub bardziej kwaskowato - wytrawne, bywają 
z leciutkim ziemistym posmakiem. 
Brzmi to prawie jak recenzja kipera Emotikon smile. W każdym razie lepszy dobry burak od kiepskiego wina Emotikon grin.
Zastosowań - mnóstwo.


O innych będzie jeszcze kiedyś okazja napisać, dzisiaj - zakwas. Do szklanego słoja (duży, około 5 litrów) lub kamionkowego garnka wrzucam surowe, pokrojone w cienkie półplasterki buraki, łyżkę cukru, czasem dodaję surowy seler czy pokrojone w cząstki jabłko. Można dodać ze trzy listki laurowe i kilka ziarenek ziela angielskiego. Do tego koniecznie dwie główki polskigo, mocnego w wyrazie czosnku i piętkę chleba żytniego na zakwasie.
Zalewam lekko osoloną wodą, przykrywam gazą lub ściereczką (musi oddychać) i odstawiam
na parapet. Po czterch do siedmiu dni będzie gotowy. Jeśli pojawi się na nim pleśń - należy wyrzucić
a resztę bez oporów używać. Zakwas na barszcz czerwony jest bardziej kapryśny niż te na mące - 
na żur i barszcz biały. Do samego końca nie wiadomo jaki będzie - czerwony? bordowy? fuksjowy? niemal fioletowy? Klarowny czy odrobinę mętny? I do samego końca nie wiadomo czy się uda. Jest dosyć wrażliwy na pogodę, 
na chłód... Jeśli się nie udaje - jest brązowy, gorzkawy i w ogóle niepijalny. Ale jak już się uda - jest pyszny i znacznie lepiej się przechowuje niż zakwasy mączne. A barszcz na nim... mniam! Tylko trzeba pamiętać, żeby go nie zagotować.
Nieustannym zdziwieniem napawa mnie fakt, że wiele osób deklaruje, że dla nich barszcz to tylko wywar z buraków, oczywiście doprawiony. Owszem zdarzyło mi się takie gotować - na życzenie gości lub jeśli miałam takie wyraźne zamówienie. Jadalny. Ale mieć wybór, żeby dodać do tego zakwas
i z tego nie skorzystać jest dla mnie trudne do zrozumienia. Ale w końcu nie muszę wszystkiego rozumieć :-). Ja zachęcam do produkowania i picia zakwasu buraczanego - na surowo, jako pyszny rubinowy napój, w wersji ujmująco różowej po zmieszaniu z kefirem lub maślanką, jako baza chłodnika i "kropka nad i" barszczu w każdej odmianie... Mały nakład pracy - wielki efekt. Warto :-).

P.S. Nie mam teraz zdjęć własnego zakwasu, fotografie ilustrujące ten post pozwoliłam sobie ściągnąć z firmowych stron w internecie.

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam pić zakwas z buraków, obok kefiru to mój ulubiony letni napój... a ostatnio zacząłem się zajadać surowymi burakami, uwielbiam ich ziemisty posmak. No i przekrojony na pół burak wygląda prawie tak pięknie jak przekrojona czerwona kapusta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam więc połączenie dwóch Pana ulubionych letnich napojów - czyli ten, który ja uwielbiam :-D. Kefir z kwasem buraczanym, odrobina soli, białego pieprzu, koperku, kilka kostek lodu... Bajka :-). Surowe buraki jeszcze przede mną, ale ich piękno doceniam. Słój z zakwasem jest wielką ozdobą kuchni. Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś czas temu odkryłem ajran czyli napój z wody i kefiru z przyprawami, solą i pieprzem. Teraz widzę że czas na kefir z zakwasem i przyprawami :) na pewno spróbuję :) marzy mi się aby w mojej kuchni na ścianie zawisły kiedyś zdjęcia warzyw w przekroju, zwłaszcza buraków i czerwonej kapusty.

      Usuń
  3. Ajran jest rzeczywiście fantastyczny, zwłaszcza w połączeniu z pikantnymi, wschodnimi potrawami. Widziałam gdzieś podkładki pod talerze z przekrojami warzyw, burak był tam na pewno... Jeśli gdzieś natknę się na takie motywy chętnie Panu tutaj podrzucę linkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w towarzystwie dobrego kebaba na przykład, do kebaba ajran pasuje idealnie :) będę bardzo wdzięczny za linka :)

      Usuń

Twoje komentarze są ważne. Zostaw znak, że mnie odwiedziłe(a)ś. Cenna jest dla mnie Twoja uwaga, Twój czas. Podziel się swoją pasją i wiedzą. Podrzuć temat ;-). Komentarze są moderowane. Dziękuję :-D.