26 czerwca 2015

ACH, TE PIPKI... :-)

Dzisiaj o potrawie, a właściwie dwóch potrawach wywodzących się z kuchni żydowskiej. Dokładnie mówiąc z aszkenazyjskiej, ale o różnicach między nią a kuchnią sefardyjską – innym razem. Obydwa dania robi się z gęsiny i obydwa to gęsie pipki. Jak widać dużo je łączy. Tyle, że to kompletnie różne potrawy :-).

17 czerwca 2015

SMUTNE JEDZENIE W ZŁOTYM PRZEPYCHU

Dzisiaj znowu zagościmy na dworze monarchów. Jesteśmy trochę później i trochę dalej niż na saskim dworze, o który zahaczyliśmy ostatnio. Zagościmy u Habsburgów 
w Wiedniu.
Myśląc o czasach monarchii Habsburskiej jakoś automatycznie – pomijając wybitnych znawców tematu – okrawamy ją do panowania cesarza Franciszka Józefa I i jego małżonki Elżbiety Bawarskiej – Sisi. O tym czasie mówimy C.K. (cesarsko-królewska) Monarchia. U nas to czas rozbiorów i część Małopolski i Śląska składa się właśnie 
na ten wielonarodowy i wielokulturowy konglomerat państw pod jednym berłem. 

13 czerwca 2015

PRAWY DO LEWEGO, WYPIJ KOLEGO...

Aleksander Orłowski Uczta u Radziwiłłów
Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”. Zwłaszcza to „pij” mnie zastanawia. Gdzie 
i kiedy urodziły się prawda lub stereotyp (nie będę tego dzisiaj rozstrzygać) Polaka – pijaka. Stawiam na czasy saskie, wtedy zaczęliśmy się jako naród wspinać po drabinie procentowej. Powoli elity – magnateria, szlachta i mieszczaństwo porzucały piwo 
na rzecz snobistycznego wina i wódki. Chłopstwo pozostało jeszcze w kulturze piwa, ale moda i snobizm mają swoje prawa. Nagle złocisty trunek stał się plebejski, uwłaczający „wyższym stanom”.

11 czerwca 2015

NIE DAJMY WYBIĆ ŻURU


Dzisiejsza wyprawa o doniosłości co najmniej równej wyprawie Argonautów 
po złote runo, zakończyła się powodzeniem. Mąkę na żur przywiozłam. 
Ot i dzisiejszy dylemat... Jak Wam pokazać obłędną zupę, która kiepsko wychodzi na zdjęciach? No niefotogeniczna jest i tyle. Jak Was zarazić tym smakiem? 
Jak Was wciągnąć w mój żurowy obłęd :-D.

09 czerwca 2015

DUCH WIEDNIA W KRAKOWIE

Jama Michalika
Długo myślałam o tym co powinno stać się treścią dzisiejszego wpisu... Historia, tradycja, Kraków, wpływy czasów cesarsko - królewskiej monarchii, Wiedeń... Myśli biegły swoimi torami i nie chciały dzisiaj dać się uwieść niczemu innemu... Uparcie podsuwały przed oczy mroczne wnętrze Jamy Michalika całe w mojej ukochanej secesji. Z zielonymi, głębokim sofami, spatynowanymi i pociemnionymi przez czas meblami, lustrami, w których można znaleźć wiele odbić z niegdysiejszych czasów... I już wiedziałam. Kawa, kawiarnia, kawiarnia wiedeńska jako instytucja wciąż nieźle trzymająca się w Krakowie.

02 czerwca 2015

CO DZIECI DRZEWIEJ JADAŁY

Na pytanie postawione w tytule można by krótko odpowiedzieć - piersią, a później różnie.
Przed udomowieniem bydła przez człowieka nie było alternatywy dla karmienia piersią. Albo niemowlę było karmione w ten sposób, albo umierało. Wraz
z osiedlaniem się ludzi pojawiły się próby sztucznego karmienia mlekiem krowim lub kozim. W grobach niemowlęcych z około 4000 lat przed naszą erą naleziono naczynia do karmienia, niektóre z pozostałością mleka. W ciągu wczesnej historii ludzkości do karmienia niemowląt używano rożków do ssania, baniek i garnuszków ze smoczkami z kawałka szmatki, butelek, łyżek. Dawano też dzieciom do ssania kawałek chleba lub cukru - kiedy te już jadano.