Uczta Lukullusa, obiady czwartkowe, manna z nieba, uczta u Wierzynka, Ostatnia Wieczerza, "Wielkie żarcie", sklepy cynamonowe, rajskia jabłoń, bostońskie picie herbaty, "ostatni zajazd na Litwie", uczta Babette, bachanalia... To tak "na gorąco", w ciągu dwóch minut.
Od mitów do faktów, od zarania dziejów człowieka do dzisiaj, od podpłomyka do kuchni molekularnej... Przez sztukę, kulturę, religię. antropologię, socjologię, psychologię...
Dużo jedzenia w tej historii, a jego rola nie należała do banalnych. Wyznaczało status, stanowiło o życiu lub śmierci, było przyczyną wojen i przyczyniało się do zawierania pokoju, było elementem podbojów i demonstracją niezależności. Różnicuje narody i kultury i jest zapisem wywierania na nie wpływów. Łączy ludzi i godzi zwaśnionych, gromadzi bliskich przy stole. Wspiera kalendarz w odliczaniu pór roku i przygotowań do świąt, towarzyszy radości narodzin i smutkowi śmierci.
Jedzenie...
Potraktowane nie jako paliwo, ale jako nośnik wielu znaczeń i wartości będzie bohaterem lub pretekstem do migawek z historią w tle.
 |
Obiady czwartkowe |
 |
Kadr z filmu "Uczta Babette" |